Jury


LESZEK BOGUSZEWSKI

Ukończył Uniwersytet Warszawski wydział chemii. Instruktor filmu kategorii "S" /absolwenci PWSFiT w Łodzi otrzymywali zaraz po studiach kategorię I a dopiero po 5 latach praktyki mogli ubiegać się o nadanie kategorii "S".

W 1968 roku był jednym ze współzałożycieli AKF SAWA, a od 1975 roku instruktor klubu SAWA. Autor 35 filmów za które otrzymał 121 nagród w tym 37 nagród na konkursach międzynarodowych i 83 na konkurach krajowych. Ważniejsze nagrody to Grand Prix na Festiwalu w Chorwacji, złoty medal na Festiwalu w Chorwacji, srebrne medale na konkursach we Francji, Niemczech i Austrii, brązowe medale na konkursach w Szwecji, Niemczech, Austrii i Węgrzech.

W 1981 roku za całokształt działalności filmowej uhonorowany złotym medalem Światowej Unii Filmu UNICA działającej przy UNESCO. Uhonorowany odznaką "Zasłużony działacz kultury"

W prowadzonym przez niego Klubie Filmowym SAWA w ciągu 40 lat powstało 223 filmy za które autorzy otrzymali 92 nagrody na konkursach międzynarodowych i 344 na konkursach krajowych / razem 436/. W latach 1990-2007 30 członków pomyślnie zdało egzaminy do PWSTiF w Łodzi , Katowicach i szkół filmowych w Nowym Jorku, Berlinie, Nancy/ Francja/ i Leeds /W.Brytania/,.Amsterdamie i Maladze. Dyrektor 40 i 41 Ogólnopolskiego Konkursu Filmów Amatorskich w Koninie. Szef ekipy technicznej podczas Światowego Festiwalu Filmów Nieprofesjonalnych w Waszawie w 1997 roku. Juror festiwali krajowych i międzynarodowych kina niezależnego. Juror Europejskiej Akademii Kina Niezależnego Grand OFF. Realizator / reżyseria, zdjęcia, montaż/ filmów dydaktycznych, reklamowych, promocyjnych, dla banków, agencji artystycznych, studia TV i Polfarmy.W 2008 roku zrealizował pełnometrażowy film dokumentalny/90 min./ o firmie Hitachi Power Tools. Od 1997 roku współpracuje z JJW studio TV jako kierownik i wykładowca Akademii Filmu /200 absolwentów/.

Amatorski Klub Filmowy SAWA trzykrotnie otrzymał duże złote medale UNICA.

Najaktywniejszymi twórcami AKF SAWA w minionych 40 latach działalności Klubu są:

Leszek Boguszewski - za zrealizowane 35 filmów otrzymał 121 nagród w tym 37 na konkursach międzynarodowych w tym Grand Prix i złoty medal w Chorwacji, srebrne medale na konkursach w Niemczech i Austrii
Aneta Gutkowska - za zrealizowane 12 filmów otrzymała 40 nagród w tym złote medale na konkursach UNICA w Argentynie ,na festiwalu w Duisburgu i Grand Prix na festiwalu w Berlinie
Michał Mróz - za zrealizowane 6 filmów otrzymał 36 nagród w tym I nagrodę na Międzynarodowym Festiwalu Rychnovska osmiczka w Czechach w kategorii animacja.
Wojciech Czarnecki - za realizowane 9 filmów zdobył 23 nagrody.
Klaudiusz Kasprzak- Styliński - za realizowane 10 filmów zdobył 23 nagrody

Informacje pochodzą ze strony KLUBU AKF SAWA
http://akfsawa.w.interia.pl/






ROBERT GLIŃSKI

Reżyser filmowy (także dokumentalista) i teatralny, scenarzysta, doktor habilitowany sztuki filmowej. W latach 1989-91 członek Komitetu Kinematografii. Od jesieni 2005 roku kierownik artystyczny Studia Filmowego Indeks istniejącego przy Państwowej Wyższej Szkole Filmowej Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi. Obecnie rektor Państwowej Szkoły Filmowej i Telewizyjnej w Łodzi.

Urodził się 17 kwietnia 1952 roku w Warszawie. Zanim w 1979 roku ukończył reżyserię na PWSFTviT w Łodzi, studiował architekturę na Politechnice Warszawskiej. Zaczynał od filmu dokumentalnego, ale - jak sam wspomina:

Zabłysnął pełnometrażowym debiutem fabularnym NIEDZIELNE IGRASZKI (1983), które wyprodukowało Studio im. Karola Irzykowskiego (Gliński był jednym z jego założycieli). Czarno-biały film o wymowie antytotalitarnej od razu trafił na półkę. Przeleżał blisko pięć lat, ale wytrzymał próbę czasu - Międzynarodowa Federacja Krytyków Filmowych przyznała NIEDZIELNYM IGRASZKOM nagrodę FIPRESCI podczas Festiwalu w Mannheim. Do dziś najciekawsze filmy Glińskiego to historie realistyczne, często dotykające problemów jednostki uwikłanej w historyczną zamieć. Taki był film WSZYSTKO CO NAJWAŻNIEJSZE (1992) nakręcony na podstawie autobiograficznych wspomnień Oli Watowej i nagrodzony Złotym Lwem na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Jego sukces zdyskontował dopiero dramat CZEŚĆ TERESKA (2001), w przejmujący sposób oddający samotność i zagubienie nastolatki z warszawskiego blokowiska. Posypały się laury: Złoty Lew, kolejna nagroda FIPRESCI oraz Orły za najlepszą reżyserię i scenariusz.

W 2001 roku Robert Gliński otrzymał "Paszport Polityki", rok później doroczną nagrodę Ministra Kultury i Sztuki w dziedzinie filmu (wraz z Wojciechem Marczewskim), a w 2006 roku list gratulacyjny od Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego.

W 2000 roku zrealizował (pod pseudonimem Robert Lehman) trzy pilotażowe odcinki komediowego serialu telewizyjnego IZABELA.

Gliński wyreżyserował ponad 30 sztuk teatralnych, większość dla Teatru Telewizji. W 2003 roku był nominowany do "Feliksów Warszawskich", dorocznej nagrody teatralnej za najlepsze dokonania artystyczne na warszawskich scenach.

SANATORIUM GORKIEGO, niezrealizowany scenariusz filmowy, napisany wraz z Dżamilą Ankiewicz-Nowowiejską o wydarzeniach w Kozielsku 1939-40 opublikował "Dialog" (nr 12, 2002).

Jest reżyserem wszechstronnym. W dorobku fabularnym Roberta Glińskiego znajdziemy zarówno film science-fiction (SUPERWIZJA), komedię (KOCHAJ I RÓB CO CHCESZ), jak i dramat (CZEŚĆ TERESKA). Reżyserskie rozterki najlepiej oddaje nagrodzona w Gdyni Srebrnym Lwem autotematyczna komedia Glińskiego z 1988 roku ŁABĘDZI ŚPIEW. Główny bohater, scenarzysta, nie wie, na jaki gatunek filmowy się zdecydować. Tę samą historię widzi jako musical, film miłosny albo ponury dramat. U zarania jego mąk twórczych leży dylemat: zarabiać na filmie pieniądze, cieszyć się uznaniem szerokiej widowni czy, nie dbając o grosz, słuchać wyłącznie tego, co mu w duszy gra? Takie pytania musiał sobie zadawać sam Gliński, którego ambitny debiut NIEDZIELNE IGRASZKI, przeleżał kilka lat na półce. Miejscem akcji jest kamieniczne podwórko, na którym dzień po śmierci Stalina obserwujemy bawiące się dzieci. Głównym prowodyrem zabaw jest grubasek Józek udający delegata "na sam pogrzeb". Uwiarygodniwszy się ojcowskimi medalami, imiennik generalissimusa zaczyna rozdawać karty w grze. Komenderuje: "Naprzód marsz", wznieca konflikty, sieje intrygi. Siła rażenia tych "zabaw" jest śmiertelna...

"Jeśli chodzi o 'Niedzielne igraszki', to był to okres, w którym zaczęły powstawać filmy o stalinizmie i o ile pamiętam, to żaden z nich, poza pana filmem zrealizowanym tak delikatnie, przy pomocy tak oszczędnych środków, bez pokazywania ubeckich kazamatów, jak w 'Matce Królów' czy w 'Przesłuchaniu', nie oparł się stereotypom" - mówił Zbigniew Benedyktowicz podczas rozmowy z Robertem Glińskim (Kwartalnik Filmowy, nr 1, 1993).

NIEDZIELNE IGRASZKI doceniono także za granicą. Nowojorskie Museum of Modern Art wybrało film do cyklu "New Directors/New Films" series.

Po drugim, krótkim filmie fabularnym (ROŚLINY TRUJĄCE nakręcone dla Telewizji Polskiej w 1985) rozgrywającym się tuż po październikowej odwilży, wyglądało na to, że Gliński znalazł swój temat. Czy rzeczywiście tak było? I tak, i nie. Tak, bo - jak przyznawał we wspomnianym wywiadzie dla "Kwartalnika Filmowego"

"(...) mnie interesuje pewien styk pomiędzy historią a losem indywidualnym człowieka".

Nie - bo Gliński, podobnie jak jego scenarzysta z ŁABĘDZIEGO ŚPIEWU nigdy nie był konsekwentny w wyborze filmowych tematów i stylów. O ile jednak ŁABĘDZI ŚPIEW, zza którego przebijała błazeńska mina Jana Peszka, dostrzeżono w Gdyni, o tyle następny film - utrzymana w konwencji science-fiction SUPERWIZJA - przeszedł bez echa.

Po latach Gliński, zapytany przez internautę czy odważyłby się zrealizować Harry'ego Pottera, stwierdził:

"w polskich warunkach realizacja filmu o magii jest zadaniem niewykonalnym. Nie ma takich 'armat' i pieniędzy." (czat zorganizowany przez redakcję "Polityki", 29.01.2002)

To samo dotyczyło SUPERWIZJI.

Na szczęście budżet następnego filmu, WSZYSTKO CO NAJWAŻNIEJSZE, pozwolił na to, by kazachstańskich stepów, gdzie w czasie II Wojny Światowej zostaje wywieziona do sowchozu główna bohaterka filmu Ola Watowa, nie udawały nadmorskie trawy. Film rozpoczyna zmontowana jak teledysk kronika z końca lat 30. XX wieku. Obyczajowe scenki rodzajowe przeplatają się z wiecami i przemówieniami polityków, których rządy doprowadzą wkrótce do wojny. Odnosi się wrażenie, że to wszystko dzieje się gdzieś obok, poza życiem Oli Watowej, "szczęśliwej żony przy mężu", która nagle zostaje wrzucona do tygla historii.

"Pokazuję ludzki los, któremu nie musimy się ślepo poddawać. Możemy nim kierować, wpływać na to, jak żyjemy. Nadrzędnym imperatywem jest wiara. Obojętnie w co - w miłość, w Boga, w ocalenie. Bez wiary nie wygramy z losem."

Ta wypowiedź Roberta Glińskiego ("Tygodnik Powszechny", 15.11.2004) padła wprawdzie przy okazji późniejszych WRÓŻB KUMAKA, ale można ją odnieść również do innych filmów.

Zgodnie z zasadą sinusoidy, po WSZYSTKO CO NAJWAŻNIEJSZE były: dramat obyczajowy i komedia. Pierwszy, MATKĘ SWOJEJ MATKI (1996) reżyser nazwał "opowieścią o podkradaniu uczuć". Krytycy byli dla filmu bezwzględni.

Nie lepiej było z KOCHAJ I RÓB CO CHCESZ (1997), komedią obyczajową rozgrywającą się na polskiej prowincji w środowisku twórców i fanów disco polo. Zamysł był interesujący: poprzez historię ambitnego organisty, który zostaje gwiazdą disco-polo opisać nowe zjawisko kulturowe, jakie zyskało w Polsce miliony fanów. Tadeusz Sobolewski nazwał film "bajką o miłości karierze, o szansach, jakie się dziś otwierają przed chłopakiem z prowincji" (Gazeta Wyborcza, 27 kwietnia 1998). Ale dodawał też:

"Polskie kino nie umie udźwignąć amerykańskiej bajki. Mit sukcesu przeradza się we własną parodię."

Warto wspomnieć, że dialogi do filmu wyszły spod pióra Michała Arabudzkiego, który wcześniej zrealizował z Marią Zmarz-Koczanowicz dokument o disco-polo Bara-bara. Taka współpraca mogła sugerować, że powstanie coś więcej niż błaha komedia z miłosnym podtekstem. Zwłaszcza, że Gliński przywiązuje dużą wagę do realiów: rozgrywającego się w środowisku byłych górników BENKA, swój najnowszy film, nakręcił według scenariusza reporterskiej pary Piotra i Ireny Morawskich, twórców dokumentalnej telenoweli o Śląsku Serce z węgla.

"Jednym z obowiązków filmowca jest udokumentowanie współczesności, jaka nas otacza" - mówił Gliński na czacie w redakcji "Polityki".

Dokumentacja do filmu o Katyniu, który miał być kolejnym po KOCHAJ I RÓB CO CHCESZ trwała aż dwa lata. W lipcu 2002 roku pojawiły się zapowiedzi, że zrealizuje wreszcie swoją fabułę, tym razem pod tytułem "Sanatorium Gorkiego" według scenariusza Dżamili Ankiewicz-Nowowiejskiej.

Determinacja przydała się przy najgłośniejszym i bez wątpienia najlepszym dziele w dorobku Glińskiego, CZEŚĆ TERESKA (2001): scenariusz Jacka Wyszomirskiego odrzuciło ośmiu producentów. W rezultacie ekipa, w znacznej mierze złożona z debiutantów, pracowała przez pewien czas za darmo, kręcąc po jednej scenie tygodniowo, a reżyser osobiście odwoził bohaterki z planu do domu.

"To oczywiście było piekielnie męczące, ponieważ zamiast skupiać się na filmie, bawiłem się w szofera. Z drugiej strony taka improwizacja i takie chałupnicze warunki dają coś niepowtarzalnego, taką czystość, spontaniczność, prawdę i to widać w filmie" - mówił w wywiadzie dla "stopklatki" dodając: "Jest takie powiedzenie 'low budget', a ja dla naszej produkcji wymyśliłem powiedzenie 'no budget'."

Realizacyjne męki ukróciły pieniądze z TVP.

W CZEŚĆ TERESKA najlepiej zaprocentowała reżyserska pokora w stosunku do rzeczywistości. Czarno-białe zdjęcia (nie było pieniędzy na dopracowanie scenograficznych szczegółów w kolorze, co zresztą doskonale wpisało się w surową stylistykę filmu) kręcono w warszawskim blokowisku przy ulicy Ostrobramskiej, gdzie operator (Petro Aleksowski) podpatrzył długim obiektywem wiele scen. Główne bohaterki zagrały dziewczyny z ośrodka wychowawczego. Dialogi były w znacznej mierze improwizowane:

"Ustalaliśmy temat, podrzucałem im zasadę konfliktu (...) i własnym językiem starali się to wszystko opowiedzieć" - mówił Gliński w wywiadzie dla stopklatki.

Przyznawał, że bardzo zależało mu na zrobieniu tego filmu.

"Nurtowało mnie, dlaczego dzieci zabijają. Jesteśmy przyzwyczajeni, że zbrodnię popełnia się dla pieniędzy, z miłości, z zazdrości, z ideologii. A dzieci zabijają bez powodu. Gdyby głębiej poszukać, oczywiście przyczyny się znajdą" - wyznawał ("Gazeta Wyborcza", dodatek krakowski, 28 września 2001).

Po tym sukcesie w karierze filmowej Glińskiego nastąpiły cztery lata przerwy, nie licząc dwóch filmów telewizyjnych.

"Gdy szukam środków na produkcję, często mam wrażenie, że będę kręcić swój debiut. Nieważne, czy robię ósmy czy dziewiąty film, za każdym razem jest ta sama mordęga" - mówił w wywiadzie dla "Przeglądu" (11 sierpnia 2004).

Kolejny swój film zapowiadał jako "europejski". Propozycja przyszła z Niemiec - Günter Grass życzył sobie, by jego WRÓŻBY KUMAKA zekranizował polski reżyser. Zdjęcia kręcono w Gdańsku, Wilnie, Neapolu, a scenariusz wyszedł spod polsko-niemieckiego pióra (Paweł Huelle, Cezary Harasimowicz, Klaus Richter).

"Jest tu współczesność i historia, która ma wpływ na żyjących dziś ludzi" - mówił Gliński zastrzegając, że "historia jest w tej opowieści jedynie tłem", a jego założeniem było pokazania jej "strzępów" poprzez indywidualny los człowieka ("Kino", nr 09/2005).

Zdaniem Małgorzaty Sadowskiej z "Przekroju" wyszło wręcz odwrotnie:

"miłość jest jedynie tłem dla publicyzujących rozważań o losach jednostek i narodów (...), a kochankowie nie rozmawiają, lecz bez przerwy toczą ważkie dysputy. Szkoda, że Robert Gliński poprzestał na poprawnej ekranizacji (...) dziś nie opowiada się w kinie tak statycznie i tak grzecznie, by nie powiedzieć: nudno" - pisała Sadowska ("Przekrój", 39/2005).

Czy Glińskiemu udało się znaleźć odpowiednią formę, by opowiedzieć historię 29-letniego górnika, który mając w kieszeni odprawę z kopalni próbuje na nowo ułożyć sobie życie? Czy tragikomiczny BENEK powtórzy sukces brytyjskiego Goło i wesoło?

Utrata niewinności, inicjacja w dorosłe życie to powracający motyw w twórczości reżysera.

"Interesuje mnie człowiek, jego uczucia, myśli, lęki (...). W przypadku młodych ludzi te problemy i sprawy występują ze zwielokrotnioną intensywnością" - tłumaczył Gliński (czat z 23.10.2001).

Wiosną, 2008 roku ruszyły zdjęcia do "ŚWINEK". Tytułowe ŚWINKI to nastolatki (zarówno dziewczyny, jak chłopcy) z miasteczek zachodniego pogranicza, prostytuujące się za gadżety, kosmetyki... Autorka scenariusza Joanna Didik pochodzi z polsko-niemieckiego Gubina, w którym paradokumentalne zdjęcia ma zrealizować operator filmu CZEŚĆ TERESKA.

FILMOGRAFIA:
  • 1983 NIEDZIELNE IGRASZKI ("Sunday Pranks")
    także scenariusz z Grzegorzem Torzeckim.
    Czarno-biały dramat, inspirowany sztuką Poobiednie igraszki Romy Mahieu z 1976 roku (zasadnicza różnica polega na tym, że w sztuce w roli dzieci występowali dorośli)

    Nagrody:
    1984 - Nagroda publiczności na KONFRONTACJACH FILMOWYCH "Młodzi za i przed kamerą" w Białymstoku;
    1986 - "Wawrzyn" tygodnika "Radar" za umiejętność kreowania rzeczywistości w filmie NIEDZIELNE IGRASZKI oraz w spektaklu teatru telewizji SZKODA SŁOŃCA;
    1987 - Nagroda Dziennikarzy na FESTIWALU POLSKICH FILMÓW FABULARNYCH w Gdyni; Grand Prix na FESTIWALU "MŁODE KINO POLSKIE" w Gdańsku; Nagroda za debiut reżyserski na KOSZALIŃSKICH SPOTKANIACH FILMOWYCH "Młodzi i Film"; Dukat Filmowy, Międzynarodowa Katolicka Nagroda Filmowa oraz Nagroda FIPRESCI na MIĘDZYNARODOWYM FESTIWALU FILMOWYM w Mannheim;
    1989 - Złota Taśma przyznawana przez Koło Piśmiennictwa Stowarzyszenia Filmu Polskiego.

  • 1985 ROŚLINY TRUJĄCE ("Poisonous Plants"), także scenariusz według powieści Krzysztofa Kąkolewskiego "Notatka".

  • 1988 ŁABĘDZI ŚPIEW ("Swan Song"), scenariusz Bolesław Michałek.

    Nagrody:
    1988 - Srebrne Lwy Gdańskie na FESTIWALU POLSKICH FILMÓW FABULARNYCH w Gdyni;
    1989 - Nagroda Przewodniczącego Komitetu Kinematografii.

  • 1990 SUPERWIZJA ("Supervision"), także scenariusz z Ewarystem Giżewskim.

  • 1992 WSZYSTKO CO NAJWAŻNIEJSZE ("All That Really Matters"), scenariusz Dżamila Ankiewicz-Nowowiejska.

    Nagrody:
    1992 - Grand Prix "Złote Lwy Gdańskie" dla najlepszego filmu, nagroda dziennikarzy, wyróżnienie za zdjęcia dla Jarosława Szody i dźwięk dla Mariusza Kuczyńskiego i Krzysztofa Jastrząba (pierwszy raz w Polsce dokonano zgrania w systemie Dolby Stereo) na FESTIWALU POLSKICH FILMÓW FABULARNYCH w Gdyni;
    1994 - Brązowa statuetka Leliwity na FESTIWALU NAJCIEKAWSZYCH POLSKICH FILMÓW FABULARNYCH w Tarnowie; Nagroda pokojowa na FESTIWALU KINA ŚRODKOWEJ I WSCHODNIEJ EUROPY w Trieście;

  • 1996 MATKA SWOJEJ MATKI ("Mother of her own mother"), także scenariusz z Joanną Żółkowską.

  • 1997 KOCHAJ I RÓB CO CHCESZ, scenariusz i dialogi Michał Arabudzki.

    Nagrody:
    1999 - Orzeł, Polska Nagroda Filmowa za najlepszy dźwięk i montaż.

  • 2001 CZEŚĆ TERESKA ("Hi, Tessa"), także scenariusz z Jackiem Wyszomirskim.

    Nagrody:
    2001 - Wielka Nagroda Jury "Złote Lwy Gdańskie", nagroda dziennikarzy oraz Złoty Klakier - nagroda publiczności dla reżysera najdłużej oklaskiwanego filmu, FESTIWAL POLSKICH FILMÓW FABULARNYCH w Gdyni; Nagroda im. Krzysztofa Kieślowskiego dla najlepszego filmu europejskiego, MIĘDZYNARODOWY FESTIWAL FILMOWY w Denver.
    Nagrody:
    2002 - Orzeł, Polska Nagroda Filmowa za: najlepszą reżyserię, najlepszy scenariusz dla Jacka Wyszomirskiego, dla najlepszego filmu roku, za główną rolę męską dla Zbigniewa Zamachowskiego oraz nagroda publiczności; Paszport "Polityki"; Złota Taśma przyznawana przez Koło Piśmiennictwa Stowarzyszenia Filmowców Polskich; Złota Kaczka tygodnika "Film"; Nagroda Specjalna organizatorów OGÓLNOPOLSKIEGO FESTIWALU SZTUKI FILMOWEJ "Prowincjonalia" we Wrześni; Złoty Jańcio, nagroda główna podczas PRZEGLĄDU FILMOWEGO "Prowincjonalia" w Słupcy koło Konina; "Maszkaron" - nagroda publiczności (Tarnowska Nagroda Filmowa) na FESTIWALU NAJCIEKAWSZYCH POLSKICH FILMÓW FABULARNYCH w Tarnowie; nagroda organizatorów im. Juliusza Burskiego, LUBUSKIE LATO FILMOWE w Łagowie; Syrenka Warszawska, nagroda Klubu Krytyki Filmowej SDP; nagroda publiczności dla najlepszego filmu polskiego, LATO FILMOWE w Kazimierzu Dolnym; Nagroda Specjalna Jury, Nagroda FIPRESCI, Don Kichote na Festiwalu w Karlowych Warach; Srebrny Delfin dla najlepszego reżysera, Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Troi; Golden Lily, Festiwal GoEast w Wiesbaden; nagroda za reżyserię, Międzynarodowy Festiwal Filmowy W Setubal (Portugalia).

  • 2004, DŁUGI WEEKEND ("Holiday weekend"), scenariusz Jarosław Sokół.
    Komediodramat zrealizowany dla TVP.

    Nagrody:
    2005 - Nagroda w Międzynarodowym Konkursie Produkcji Telewizyjnej w Chicago.

  • 2005, KRAJOBRAZ w: SOLIDARNOŚĆ, SOLIDARNOŚĆ, także scenariusz.
    Fabularyzowany dokument dla TVP, jeden z cyklu 13 filmów realizowanych przez różnych reżyserów z okazji 25-lecia Solidarności. "Wyjątkowo celna wydawała mi się etiuda Roberta Glińskiego: japońska wycieczka oprowadzana po Stoczni zarastającej zielskiem, przypominającej jakieś historyczne ruiny, w których buszują dzikie koty; tekst przewodnika nie jest tłumaczony, nie rozumiemy go. Trudno o trafniejszą metaforę - pamięć o 'Solidarności' wyeksportowaliśmy do historii, dla nas samych ta idea jest już niepojęta, nie mamy do niej dostępu, jakbyśmy sami byli Japończykami" - relacjonował Tadeusz Sobolewski z festiwalu w Gdyni (Gazeta Wyborcza, 14 wrzesień 2005).

  • 2005 WRÓŻBY KUMAKA lub UNKENRUFE, koprodukcja polsko-niemiecka ("The Call of the Toad"), scenariusz Cezary Harasimowicz, Paweł Huelle, Klaus Richter.

    Nagrody:
    2006 - specjalna Nagroda Jury festiwalu "Love is Folly" w Warnie.

  • 2007 BENEK, scenariusz Piotr i Iwona Morawscy.
    Tragikomedia. Benek (Marcin Tyrol, rodowity Ślązak) stracił pracę w kopalni, dostał górniczą odprawę. Teraz musi pokonać własny strach, nieśmiałość i znaleźć nowy zawód "na górze".
(tekst Małgorzata Fiejdasz, portal: kultura polska)




ZBIGNIEW KOTECKI

Rocznik 1952. Doktor sztuki filmowej na wydziale Operatorskim PWSFTviT w Łodzi. Wykładowca: WSHiE w Łodzi, PJWSTK w Warszawie oraz BWS im. J. Tyszkiewicza w Bielsku Białej.

W latach 1980-1999 operator i reżyser związany ze Studiem Filmowym Se-Ma-For w Łodzi. Jako operator brał udział w większości interesujących realizacji tego Studia, w reżyserii H. Neumanna, D. Szczechury, J. Kopczyńskiego, M. Skrobeckiego. Realizator dziecięcych programów dla 1 programu TVP.SA. Wieloletni współpracownik Telewizyjnego Studia Filmów Animowanych w Poznaniu oraz Wytwórni Filmów Oświatowych w Łodzi. Zrealizowane filmy były prezentowane na festiwalach krajowych (Kraków, Szczecin, Kazimierz, Poznań ) i zagranicznych (Oberhausen, Huesca, Tampere, Aneccy, Rio de Janeiro, Kair, Meksyk), zdobywając liczne nagrody - jako reżyser zdobył ich ponad 30, w tym nagroda główna w Sienie i Platinum "Remi" w Houston. Jest również laureatem 6 nagród indywidualnych za zdjęcia do filmów animowanych stworzonych przez innych reżyserów. Wybrana filmografia: "Muzykanci od Marchlewskiego", "Blok", "Polska Nike", "Czarodziejski flet. Uwertura", "Przygody Kaczorka Felusia", "Eden", "Dwanaście miesięcy".











{ www.charlie.pl > www.wshe.lodz.pl > www.offjakgoraco.pl }